Rano było śniadanie, a potem poszliśmy na plażę. Opaliliśmy
się, na boisku byłam i graliśmy w piłkę nożną. Obiad chyba. Czytała Pani chyba
cygańską legendę o deszczu, słońce, śnieg, grad i grzmot. Robiliśmy talizmany,
bo one miały wystraszyć złą pogodę. Robiliśmy zdjęcia razem z Danielem- moim
kolegą. Na kartce byli Cyganie i dziury na twarz. Potem szykowaliśmy na kolację
i dyskotekę cygańską. I jeszcze była wróżka i powiedziała, że mogę śpiewać Waka-
Waka (Gosia). Było występ opiekunek. Opiekunowie tańczyli. Cygańskie wystąpili
opiekunowie. Podobało nam się wczoraj.
Opiekunki jako cyganki - boskie!
OdpowiedzUsuń:D
Marta M.