czwartek, 9 sierpnia 2012

Dzień ostatni...


I tak zakończyła się nasza tegoroczna przygoda w Rowach. Przeżyliśmy tu sporo. Wiele było radości, zawodów miłosnych, niespodzianek, przedstawień, gier i konkursów. Dzisiejszy dzień spędziliśmy dość leniwie. Wyjście na miasto, kupowanie pamiątek i ostatnie gofry, lody czy zapiekanki. Wstępne pakowanie się… Rozdanie dyplomów, statuetek i podziękowań na czerwonym dywanie. Ceremonia ta sprawiła, że popłynęło wiele łez wzruszenia. Każdy mógł się wypowiedzieć i podziękować komu i za co tylko chciał. Na koniec została rozdana kolonijna poczta i urządziliśmy mini VIP-owską dyskotekę. Po kolacji odbyło się też przedstawienie dla naszych podopiecznych- Alladyn. Ileż było gratulacji i zachwytów nad strojami oraz grą wolontariuszy! Nauczyliśmy się od siebie nawzajem sporo przez te dwa tygodnie. Poznaliśmy się i polubiliśmy. Myślę, że przyjaźnie jakie się tu zawiązały przetrwają jeszcze wiele wspólnych chwil.
Na koniec wklejam zdjęcia wszystkich uczestników koloni- podopiecznych, opiekunów, kierowników oraz ratownika. Mam nadzieję, że miło się czytało J




środa, 8 sierpnia 2012

Środa- Piotrek W., Wojtek, Karol


Było fajnie, było super. Wiatr mocny. Ja robiłem korale dla Anki. Ja robiłem kobietom. Sam nawlekałem. Do bramki gola. Mieliśmy zakryte oczy i inni nam podpowiadali noga, nos, oczy, buzia i pępek. Lina w holu jak ninja. Pokonać przeszkody. Balon na talerzu przez hula hop idziesz hop. Fajna gra chuchaliśmy na piłkę. Jestem dobry. Dziewczyna śpiewała, a Karol płakał na karaoke. (tu nastąpiła prezentacja tego co śpiewała dziewczyna) Dziewczynka z innej koloni z Rowów. „Facet to świnia”, dodę „dżagę”, dwie bajki, „jak anioła głos”. Fajnie było!!! Taaaak! Fajne kolonie! Laaaaalalalalalaaalallalaaaa… 








wtorek, 7 sierpnia 2012

Wtorek- Asia K., Julita


W koszykówkę. Tańcowaliśmy. Miałam bluzę i kurtkę i wyszliśmy na spacer do lasu. Pogoda deszczowa. Zimno było. Lody. Pamiątkę. Byłam na kawę. Śniadanie nie piję kawę i po obiedzie też nie piję kawę tylko piję kawę w kawiarni. Broszkę kolor czarny- pamiątki. Było deszcz. Była burza. Film "raz słońce raz deszcz"*. Nie obejrzeliśmy do końca. Podobał mi się film. O hindusach. Dyskoteka. Chustą dzwoniłam. Piżamę miałam żeby nosić i tańcowałam też. Fajnie było. Kąpałam się.

*przyp. edytora- był to film „Gdyby jutra nie było” 








poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Ania W., Ola K. i Asia W.


Było śniadanie. Padał deszcz i grzmiało. Oglądaliśmy „mamma mia”. Konkurs plastyczny japoński. Malowałem japońskiego wojownika. Obiad. „Bitwa na głosy”. Konkurs śpiewania i ja śpiewałem. My śpiewaliśmy. Doda, Michał Wiśniewski, Maryla Rodowicz i Piotrek Kupicha. Ja byłam w Ich Troje „A wszystko to”. Ognisko. Były kiełbaski, herbata. Fajnie było na koloni. Ja się nie nudziłem tylko śpiewałem dzisiaj. 










niedziela, 5 sierpnia 2012

Niedziela- Daniel, Michał, Przemek


Śniadanie, plaża- slalom, bieganie na czas. Było słońce, się opalać. Muminki, pływaliśmy na morzu, graliśmy w karty i szukałem Atony. Obiad, lody i gofry, na miasto. Ja jadłem z ananasem, kiwi, brzoskwinia i bita śmietana. Lód włoski mieszany. Truskawki, kiwi, jabłko, bita śmietana.  Z Adamem, Martą, Kubą. Kościół. A po kościele co było? Wachlarze! Wachlarze z papieru, kolorowe. Japońska.  Kolacja. Kiełbasa. Jajka z sosem, majonezem. Smaczna kolacja. Tańczyłem. Grałem na perkusji. Stroje japońskie. Ja miałem okulary słoneczne, bluzę zawiniętą i ćwiczyłem karate. Karate plus Bond. Chińczykiem byłem. Uczyłem się judo w szkole. Bardzo pięknie wyglądały dziewczyny i młode. Dziewczyny mają makijaże, oczy, usta i sukienki. Kok i patyki. Krótko dzisiaj był dzień. Nie mam siły. Fajnie było. Nie nudziło mi się- było fajnie i bym pojechał jeszcze raz na kolonie.










sobota, 4 sierpnia 2012

Sobota- Ania M., Magda


Poszliśmy na plażę. Deszcz nas wystraszył. Zajęcia różne. Chińska piłka. W nogę grać. Wygraliśmy. W zbijaka. Potem wszyscy wolontariusze. W pokoju pisałam pamiętnik- bloga. „You can dance” oglądałam to z mamą w telewizji. Tańczyłam salsę- salsa kubańska. Pochwalili mnie. Świetnie tańczę, dalej już nie wiem co mówili. Dyskoteka była jeszcze. Taniec jeszcze był. Po kolacji oglądaliśmy zdjęcia. Fajnie dzisiaj było. Ja się nigdy nie nudzę.

Dialog dnia:
- poniedziałek, wtorek, sobota
- a gdzie środa?
- w październiku









piątek, 3 sierpnia 2012

Dzień 7- Kuba, Marcin


Dzisiaj było piłka nożna. Euro 2012. Zagraliśmy. Polska, Niemcy, Anglia, Hiszpania. Wygrała Anglia. Byli najlepsi. Kibice byli i kibicowali. Pani Maja miała trąbkę. Ja jestem królem w piłkę nożną. Obiad jedliśmy. Taniec euro tańczyliśmy. Piłkarzy malowaliśmy farbami. Piłkarz musiał się położyć na kartce i była duża kartka. Wolontariusze malowi kształt. Zdjęcia były. Polska i Ukraina. Maskotki Polski i Ukrainy, ale się skończyło. Na kolację. A po kolacji dyskoteka była. To było na euro dyskoteka. Dostaliśmy nagrody- medal i dyplom. Później było zdjęcie grupowe. Dobrze dzisiaj było.










Dzień 6- Natalia i Ania


Rano śniadanie, a potem na plażę. Było bardzo upalnie. Opalaliśmy się, kąpaliśmy i jeszcze pamiętam o 13:30 był obiad. Mieliśmy wtedy czas wolny i poszliśmy na miasto. Na mieście było ciastko, wysyłałam kartki, kawa i na koniec byliśmy w cukierni „beza” na ciastko i na kawę. Ja miałam kawę macciatto i cappuccino z serduchem białym chyba. A ja miałam napoleonkę, a Ania szarlotka. Na losowanie drużyn na Euro. Anglia, Polska, Hiszpania i Niemcy. Był Quiz piłkarski. I prezentacja o euro. Był los i każdy Pani Małgosia i Pani Maja losowali do drużyn osoby. I na koniec się okazało kto jest trenerem. Pani Agnieszka, Pan Mateusz i Pan Mateusz Suchy i Pani Marlena. Trenowaliśmy do meczu z trenerami. Ćwiczyć. Ćwiczyliśmy tak:
- przysiady,
- kręcenie kostką,
- wymachy ramionami,
- sprawdzaliśmy bramkarza i obrońcę.
W drużynie było 8 osób. Dobry był trening. W miarę równocześnie graliśmy- każdy w swojej drużynie. Za 5 siódma była kolacja. Mniej jadłyśmy bo wcześniej były owoce. Był grapefruit. Karol powiedział ”Feeeee” i krzyczał „wodyyy” i była pomarańcza i ją Karol zjadł. Po kolacji było karaoke. Ja z Anią śpiewałam „anioła głos” Feela. A Natalia Dodę dżagę. Wszyscy śpiewali. W końcu wszyscy są zdrowi. Podobało się karaoke. Losowanie po kolei. Maszyna się nazywała Pani Maja. Było fajnie i wszyscy chórkiem śpiewaliśmy. I na koniec mi się podobało jak wolontariusze prawie wszyscy śpiewali Jamal „policeman”. A późnym wieczorkiem poszliśmy spać. 







środa, 1 sierpnia 2012

Środa- Daniel, Piotrek, Alek


Aaaa wycieczka dinozaurów!!!  Zwiedzaliśmy rzeźby dinozaurów. Zwiedzaliśmy Flingstonów. Była wycieczka do wioski indiańskiej. Było dużo namiotów indiańskich. Było dużo zwiedzania dinozaurów. Była przerwa na drugie śniadanie. Jeździliśmy w samochodach Flingstonów. Na hamaku leżeliśmy i poszliśmy na plac zabaw. Potem już pojechaliśmy do pizzerii i z powrotem do Rowów. Śpiewaliśmy w autobusie, a niektórzy spali. I kierowca śpiewał przez mikrofon. Jedliśmy kolację i był zachód słońca na plaży. I już! 












Wtorek- Agnieszka, Gosia, Ewa


Rano było śniadanie, a potem poszliśmy na plażę. Opaliliśmy się, na boisku byłam i graliśmy w piłkę nożną. Obiad chyba. Czytała Pani chyba cygańską legendę o deszczu, słońce, śnieg, grad i grzmot. Robiliśmy talizmany, bo one miały wystraszyć złą pogodę. Robiliśmy zdjęcia razem z Danielem- moim kolegą. Na kartce byli Cyganie i dziury na twarz. Potem szykowaliśmy na kolację i dyskotekę cygańską. I jeszcze była wróżka i powiedziała, że mogę śpiewać Waka- Waka (Gosia). Było występ opiekunek. Opiekunowie tańczyli. Cygańskie wystąpili opiekunowie. Podobało nam się wczoraj.









wtorek, 31 lipca 2012

poniedziałek- Mateusz, Jaś, Bartek

1) Byłeś na...?

Jaś: Gofry
Mateusz: Lody
Bartek: Na miasto. Kupiłem gofra

2) Co jeszcze wczoraj robiłeś?
Jaś: Byłem na dużym spacerze i wcześniej też byłem. Przez las na plażę. Był wiatr. Zakładałem kaptur. Zwiało mi do góry.
Mateusz: Wóz.
Bartek: Wstałem wcześnie. Malowałem cygański wóz. Czerwony kolor malowałem. 

3) Co było na obiad?
Jaś: Zjadłem surówkę, piłem herbatę, dostałem pomarańczę.
Bartek: Pierogi

4) Co kupiliśmy wczoraj na spacerze?
Mateusz: pocztówki
Jaś: colę zero
Bartek: kartki pocztowe

5) Jaki był teleturniej?
Bartek: Familiada. Grał Jaś i Mateusz.

6) A uprawialiśmy jakiś sport?
 Bartek: rzut do kosza, rzuty ringiem. Kibicowaliśmy opiekunom w dwa ognie.















poniedziałek, 30 lipca 2012

Niedziela (Relacja wg. Eweliny i Marty)


Kiedy padał ten deszcz to ten Mateusz Suchy miał pomysł, że będziemy oglądać jakiś Film. Film był tytułem „Alicja w krainie czarów”. Kiedy skończyliśmy oglądać i przestało padać to graliśmy w dwa ognie. Na pierwszym miejscu wygrała drużyna Kuby z Martą, a później Michał i ja. I jeszcze ta drużyna Natalii mieli pierwsze miejsce też. O 14:00 obiad. Jesteśmy w stołówce- restauracji. I mieliśmy już położone talerze z rosołem i kurczakiem. No jakieś gry były jakieś różne np. taka w której chodzi o bezpieczeństwo na drodze i „dziękuję, przepraszam, proszę, dzień dobry”, kalambury były i były jakieś nagrody pocieszenia dla tych, którzy przegrali. Jeszcze dodatkowo dla chętnych było granie nie tylko w ping ponga, ale też rzutki- tak bym to napisała- i mogli wybierać. I wiem kto prowadził ping ponga- Pani Małgosia razem z Mateuszem. O 7 była kolacja. Dokładnie o 7! A o 20 była powitalna dyskoteka. Fajna była. I to już!





„Ooo jakie słodkie”- Marta
„Co ty mówisz! To nie jest w cale słodkie! My jesteśmy po prostu zgrana ekipa! Kobiety…”- Adam